To właściwie ciekawy pomysł empiryczny” – mówi Pasupathi
Ale wady standardowych narracji zostały dobrze udokumentowane – piętnują każdego, kto nie podąża za nimi do T, i zapewniają nierealistyczne oczekiwania szczęścia tym, którzy to robią. Gdyby to podejście było projektem biurka z Ikei, a nie życia, prawie każdy, kto próbowałby go podążać, skończyłby z czymś chwiejnym i zniekształconym, z kilkoma resztkami śrub, które znajdują się pod kanapą, źle wróżącym integralności strukturalnej rzeczy zbudowałeś.
„Myślę, że jest to szczególnie szkodliwa rama dla osób, które zostają rodzicami” – mówi Pasupathi. „To narracja, w której szczytem jest małżeństwo i posiadanie dzieci, a od tego momentu wszystko będzie trochę szczęśliwe”.
A te skrypty ewoluują wraz z rozwojem kultury. Na przykład w minionych stuleciach historie o opętaniu przez demony mogły nie być nie na miejscu, ale jest mało prawdopodobne, że większość ludzi opisałaby swoje działania w tych kategoriach w dzisiejszych czasach.
Innymi powszechnymi strukturami narracyjnymi obserwowanymi dzisiaj w wielu kulturach są sekwencje odkupienia i sekwencje skażenia. Historia odkupienia zaczyna się źle i kończy lepiej – „Ten okropny urlop ostatecznie zbliżył nas jako rodzinę” – podczas gdy historia skażenia robi coś przeciwnego – „Rejs był niesamowity, dopóki wszyscy nie zatruliśmy się pokarmem”. Posiadanie motywów odkupienia w historii życia jest na ogół kojarzone z lepszym samopoczuciem, podczas gdy motywy skażenia zwykle zbiegają się z gorszym zdrowiem psychicznym.
Chelsea Beck / Atlantyk
Wiele osób ma kilka mniejszych historii każdego rodzaju rozsianych po ich większej historii życia, chociaż usposobienie danej osoby, kultura i środowisko mogą wpływać na to, do czego się skłaniają. Ludzie mogą również postrzegać szerszy krąg swojego życia jako odkupieńczy lub skażony, a szczególnie odkupienie jest popularną, a zwłaszcza amerykańską narracją. „Ewoluując od Purytan przez Ralpha Waldo Emersona do Oprah Winfrey… Amerykanie starali się pisać o swoim życiu jako odkupieńcze opowieści o pokucie, emancypacji, wyzdrowieniu, samorealizacji i awansie społecznym” – pisze McAdams w artykule przegląd badań historii życia. „Opowieści mówią o bohaterskich indywidualnych bohaterach — narodzie wybranym — których oczywistym przeznaczeniem jest dokonywanie pozytywnych zmian w niebezpiecznym świecie, nawet jeśli świat nie chce być odkupiony”.
Historia odkupienia to amerykański optymizm – będzie lepiej! – i amerykańska wyjątkowość – mogę to poprawić! – i jest w wodzie, w powietrzu i w naszych głowach. W rzeczywistości jest to często dobra rzecz. Studia pokazał że znalezienie pozytywnego znaczenia w negatywnych wydarzeniach wiąże się z bardziej złożonym poczuciem siebie i większą satysfakcją z życia. A nawet kontrolując ogólny optymizm, McAdams i jego koledzy odkryli, że posiadanie większej liczby sekwencji odkupienia w historii życia nadal wiązało się z wyższym dobrostanem.
Kłopoty pojawiają się, gdy odkupienie nie jest możliwe. Odkupieńcza amerykańska opowieść to opowieść o przywileju, a dla tych, którzy nie potrafią kontrolować swoich okoliczności i nie mają powodów, by wierzyć, że sprawy się poprawią, może to być nielogiczny i nieosiągalny wybór. Są rzeczy, które przytrafiają się ludziom, których nie można odkupić.
Może być trudno podzielić się historią, która sprowadza się do: „To się stało i to było straszne. Koniec.” W badaniach, które zrobiła McLean, poprosiła ludzi, którzy przeszli NDE, aby opowiadali swoje historie innym. „Ludzie, którzy opowiadali te nierozwiązane historie, mieli naprawdę negatywne reakcje” – mówi. Jeśli nie było jakiegoś podnoszącego na duchu, odkupieńczego zakończenia tej historii (poza faktem, że przeżyli), „To się nie podobało słuchaczom”.
„Opowieść o odkupieniu jest naprawdę ceniona w Ameryce, ponieważ dla wielu ludzi jest to świetny sposób na opowiadanie historii, ale dla ludzi, którzy po prostu nie mogą tego zrobić, którzy nie mogą odkupić swoich traum z jakiegokolwiek powodu, są podobni w podwójnej oprawie”, kontynuuje. „Oboje mają tę gównianą historię, która się trzyma, ale nie mogą jej też opowiedzieć i uzyskać akceptacji lub potwierdzenia od ludzi”.
W takich przypadkach, dla ludzi, którzy przeszli przez wiele traum, może być lepiej, aby w ogóle nie rozumowali autobiograficznie.
Są rzeczy, które przytrafiają się ludziom, których nie można odkupić.
„Kiedy po raz pierwszy znalazłem to skojarzenie, rozumowania związanego ze złym zdrowiem psychicznym, pomyślałem, że nieprawidłowo przeanalizowałem swoje dane” – mówi McLean. Ale po tym, jak inni badacze powtórzyli jej odkrycia, nabrała pewności, że coś się dzieje. Uważa, że ludzie mogą tłumić traumatyczne wydarzenia w sposób, który choć nie jest idealny, to jednak jest „wystarczająco zdrowy”.
„Typowy pomysł jest taki, że możesz coś stłumić, ale to wróci i cię ugryzie, jeśli sobie z tym nie poradzisz” – mówi. „Ale to nadal przy założeniu, że ludzie mają zasoby, aby sobie z tym poradzić”.
w jedno badanie, McLean i jej koledzy przeprowadzili wywiady z nastolatkami uczęszczającymi do liceum dla wrażliwych uczniów. Jeden z badanych, Josie, 17-letnia córka samotnej matki, cierpiała z powodu nadużywania narkotyków i alkoholu, choroby afektywnej dwubiegunowej, gwałtu i próby samobójczej. Powiedziała badaczom, że jej samookreślającą się pamięcią było to, że jej matka obiecała, że nie będzie miała więcej dzieci, a potem złamała tę obietnicę.
„Jestem jedyną osobą, na której mogę polegać w moim życiu, ponieważ próbowałem polegać na innych ludziach i albo zostałem dźgnięty w plecy, albo zraniony, więc naprawdę wiem, że mogę ufać tylko sobie i polegać na sobie ”- powiedziała Josie, opowiadając to wspomnienie.
„To dość intensywne rozumowanie” – mówi McLean. „Więc ma to znaczenie dla zrozumienia, kim jesteś, ale tak naprawdę nie daje pozytywnego obrazu tego, kim jesteś. Może to być prawda w tej chwili, ale nie jest to coś, co napędza kogoś do rozwoju”.
Możliwe jest również przesadne rozumowanie dobrych rzeczy w swoim życiu. „Przeprowadzono pewne eksperymentalne badania, które pokazują, że kiedy ludzie są proszeni o zastanowienie się nad pozytywnymi doświadczeniami, czują się gorzej, ponieważ mówisz:„ Och, dlaczego zrobił Poślubię tę osobę?’” – mówi McLean. „Mądrość, dojrzałość i złożoność poznawcza to wszystko, co cenimy, ale niekoniecznie uszczęśliwiają”.
* * *
Chociaż czasami rozumowanie autobiograficzne może prowadzić do ciemnych myśli, innym razem może pomóc ludziom znaleźć sens. I chociaż możesz uniknąć wnioskowania o pewnym wydarzeniu, trudno byłoby pozostawić nienapisane wszystkie strony historii życia.
„Wydaje mi się, że ujęcie naszego życia w narrację nie jest ani pozytywne, ani negatywne, po prostu jest” – mówi Adler. „To powiedziawszy, istnieją lepsze i gorsze sposoby na wykonanie tego procesu narracyjnego dla naszego zdrowia psychicznego”.
Chelsea Beck / Atlantyk
W swoich badaniach Adler zauważył dwa motywy w historiach ludzi, które zwykle korelują z lepszym samopoczuciem: sprawczość lub poczucie, że kontrolujesz swoje życie i komunia, lub poczucie, że masz dobre relacje w swoim życiu. Połączenie jest „trochę bardziej rozmyte” z komunią, mówi Adler – istnieje silny związek między komunią a dobrym samopoczuciem w tym samym momencie; jest mniej jasne, czy uczucie komunii teraz przewiduje dobre samopoczucie później.
Ale agencja na pewno. Ma to sens, ponieważ poczucie bezradności i beznadziejności to klasyczne objawy depresji, to poczucie kontroli byłoby dobre dla zdrowia psychicznego. Adler zrobił badanie podłużne 47 osób dorosłych przechodzących terapię, zlecając im napisanie osobistych narracji i przeprowadzenie pełnej oceny zdrowia psychicznego w trakcie 12 sesji terapeutycznych. Odkrył nie tylko, że motywy sprawczości w historiach uczestników z czasem rosły, że zdrowie psychiczne wzrosło, i że te dwie rzeczy były ze sobą powiązane, ale ta zwiększona sprawczość faktycznie pojawiła się w historiach przed poprawiło się zdrowie psychiczne ludzi.
„To tak, jakby ludzie wydali nową wersję siebie i żyli w niej” – mówi Adler.
(W szczególności jest coś w formie narracyjnej – chociaż wyrażanie myśli i uczuć na temat negatywnych wydarzeń wydaje się pomagać w dobrym samopoczuciu ludzi, jedno badanie okazało się, że napisanie ich w formie narracyjnej pomogło więcej niż tylko ich wymienienie).
Ale kontynuuje: „Nie jestem jak Pan Agencja, agencja za wszelką cenę. Nie wierzę w to. Jeśli masz raka w stadium 4, agencja może być dla ciebie dobra, ale czy jest to racjonalny wybór? I naprawdę uważam, że [odkupienie] jest dobre na dłuższą metę, ale w ferworze walki z chorobą nie wiem, czy rzeczywiście pomaga ludziom”.
Ale zastanawiałem się: chociaż agencja może być dla ciebie dobra, czy postrzeganie siebie jako silnego bohatera ma swoją cenę dla innych postaci w twojej historii? Czy istnieją konsekwencje dla empatii, jeśli postrzegamy innych ludzi jako graczy, a nie samych bohaterów?
„To właściwie ciekawy pomysł empiryczny” – mówi Pasupathi. „Nie wiem, czy ktoś na to patrzy”.
Jak pokazuje praca Adlera, ludzie muszą do pewnego stopnia postrzegać siebie jako aktorów. A praca Pasupathiego pokazuje, że inni ludzie odgrywają dużą rolę w kształtowaniu historii życia. Być może pytanie brzmi, na ile ludzie uznają, że ich sprawczość nie jest absolutna.
Według jednego z badań, wysoce generatywni ludzie – to znaczy ludzie, którzy troszczą się i angażują w pomoc przyszłym pokoleniom –często opowiadają historie o innych, którzy pomogli im w przeszłości. McAdams sugeruje, że narcyści prawdopodobnie zrobią coś przeciwnego: „Ludzie [którzy] są naprawdę dobrzy w mówieniu o sobie i rozwijaniu własnej narracji, ale nie chcą słuchać twojej”.
„Jeśli nasze historie opowiadają o nas jako triumfujących agentach przechodzących przez życie i zwyciężających, a pomniejszają one rolę innych ludzi i rolę wsparcia instytucjonalnego w pomaganiu nam w robieniu tych rzeczy, prawdopodobnie będziemy mniej dobrzy w rozpoznawaniu, jak życie innych ludzi są ograniczane przez instytucje i innych ludzi” – mówi Pasupathi. „Myślę, że ma to realne konsekwencje dla tego, jak myślimy o nierównościach w naszym społeczeństwie. Im bardziej cały świat jest zaprojektowany do pracy dla ciebie, tym mniej zdajesz sobie sprawę, że pracuje dla ciebie”.
* * *
To oszałamiający problem: ludzie wykorzystują historie, aby nadać życiu sens, ale w jakim stopniu te historie odzwierciedlają realia życia? Nawet biorąc pod uwagę fakt, że ludzie są zdolni do skomplikowanego opowiadania historii, uprzedzeń, różnic osobowości lub emocji, różne osoby mogą inaczej postrzegać to samo wydarzenie. A biorąc pod uwagę, jak bardzo ludzie są podatni na fałszywe wspomnienia, kto może powiedzieć, że fabuła z czyjejś historii naprawdę się wydarzyła lub wydarzyła się tak, jak myślała, lub naprawdę spowodowała skutki, które od nich widziała?
„Każde stworzenie narracji to trochę kłamstwo”.
Pasupathi nie jest przekonany, że to, czy historie życia są idealnie dokładne, ma takie znaczenie. Wiele badań nad fałszywą pamięcią ma związek z zeznania naocznego świadka, gdzie ma ogromne znaczenie, czy dana osoba opowiada historię dokładnie tak, jak się wydarzyła. Ale dla badaczy zajmujących się psychologią narracji: „To, co naprawdę ma znaczenie, to nie tyle to, czy jest to prawda w sensie sądowym, czy w sensie prawnym” – mówi. „Naprawdę liczy się to, czy ludzie tworzą coś sensownego i spójnego z tego, co się wydarzyło. Każde tworzenie narracji to trochę kłamstwo. A niektóre kłamstwa mają wystarczająco dużo prawdy.
Organizowanie przeszłości w narrację to nie tylko sposób na zrozumienie samego siebie, ale także próba przewidzenia przyszłości. Co jest interesujące, ponieważ urządzenie do opowiadania historii, które wydaje się najbardziej niezgodne z realiami rzeczywistego życia, jest zapowiedzią. Jasne, metafory. Jak nauczyły mnie sekcje dyskusji na lekcjach literatury w college’u, możesz postrzegać wszystko jako metaforę, jeśli wystarczająco się postarasz. Motywy, zdecydowanie. Nawet jeśli żyjesz tak losowo, jak to tylko możliwe, wydarzy się wystarczająco dużo rzeczy, które, jak małpy z maszynami do pisania, zaczną się pojawiać wzory.
Ale bez względu na to, jak bardzo się starasz, bez względu na to, jak bardzo chcesz, nie ma sposobu, aby naprawdę poznać przyszłość, a świat nie jest naprawdę organizując się, aby dać ci wskazówki. Jeśli masz skłonność do przemyślenia i rozgrywania z wyprzedzeniem każdego możliwego scenariusza w głowie, możesz widzieć zapowiedź we wszystkim. Spojrzenie twojego partnera oznacza, że walka jest na horyzoncie, ten tabletki chocolate slim komplement od szefa oznacza, że jesteś na dobrej drodze do awansu, wszystkie drobiazgi, o których zapomniałeś przez lata, oznaczają, że na pewno dostaniesz demencji, kiedy jesteś stary.
Chelsea Beck / Atlantyk
„Prawdziwe życie jest pełne fałszywych wskazówek i drogowskazów, które prowadzą donikąd” – napisał kiedyś E.M. Forster. Stają się one oczywiste w prowadzeniu pamiętnika: „Wyobraź sobie biografię, która zawiera nie tylko narrację, ale także wszystkie wydarzenia, które nie były zapowiedzią”, pisze Manguso w Ciągłość, książka o jej 25-letnim pamiętniku. “Większość tego, co zawiera pamiętnik, niczego nie zapowiada”.
Co więc zrobić ze wszystkimi rzeczami, które nie pasują do siebie? Jest dowód że znalezienie pewnej „jedności” w swojej narracyjnej tożsamości jest lepsze z psychologicznego punktu widzenia niż jej nieznalezienie. I prawdopodobnie łatwiej jest po prostu porzucić te rzeczy, gdy wyciągasz wzorce z chaosu, chociaż może to wymagać ponownego dostosowania.
Ale Pasupathi to odrzuca. „Chciałabym zobaczyć, jak ludzie wykonują dobrą robotę, nie próbując pominąć rzeczy, ponieważ nie mogą ich dopasować” – mówi. „Nie staramy się, aby kawałki twojego życia zniknęły”.
I tak nawet w ślepych zaułkach i złych zakrętach ludzie nie mogą się powstrzymać. „Cały czas staramy się przewidywać przyszłość” – mówi Pasupathi. Spekuluje, że powodem, dla którego w fikcji są zapowiedzi, jest przede wszystkim ta ludzka skłonność. ten niepewność przyszłości sprawia, że ludzie czują się niekomfortowo, a historie są sposobem radzenia sobie z tym.
„Przyszłość nigdy nie jest bezpośrednią repliką przeszłości” – mówi Adler. „Musimy więc być w stanie wziąć fragmenty rzeczy, które nam się przydarzyły, i przekonfigurować je w możliwą przyszłość”. Na przykład poprzez doświadczenie uczymy się, że „musimy porozmawiać” rzadko zapowiada coś dobrego. (Życie ma swoje własne stereotypy.)
Było trochę badań mózgu wspieranie tego linku między przeszłością a przyszłością, pokazując, że te same regiony mózgu są aktywowane, gdy ludzie są proszeni o zapamiętanie czegoś i kiedy są proszeni o wyobrażenie sobie zdarzenia, które jeszcze się nie wydarzyło. Z drugiej strony, pacjent z ciężką amnezją miał też kłopoty z wyobrażeniem sobie przyszłości.
Podobnie sposób, w jaki ktoś wyobraża sobie swoją przyszłość, wydaje się wpływać na sposób, w jaki postrzega on swoją przeszłość, a jednocześnie jego przeszłość informuje o tym, czego oczekuje na przyszłość.
„Jeśli planujesz zostać lekarzem i jesteś 25-latkiem rozpoczynającym studia medyczne i masz oczekiwania co do tego, jak będą wyglądać następne 5 do 10 lat, prawdopodobnie skonstruowałeś narrację z przeszłości, która pomaga zrozumieć, w jaki sposób dotarłeś do tego punktu” – mówi McAdams. „Wtedy, powiedzmy, dostajesz się do szkoły medycznej, nienawidzisz jej i porzucasz, prawdopodobnie w tym samym czasie zmienisz swoją przeszłość. Na nowo piszesz historię.
Historia życia jest napisana kredą, a nie atramentem i można ją zmienić. „Jesteś zarówno narratorem, jak i głównym bohaterem swojej historii” – mówi Adler. „Czasami może to być rewelacja –„ Och, nie tylko przeżywam tę historię, w rzeczywistości to ja za nią kieruję”.